Hej!
Dziś pokażę Wam, jak prezentuje się na moich rzęsach/oczach tusz z Maybelline, the colossal volum' express 100% black! Od razu mówię, że jest to mój ULUBIENIEC od kilku lat. Jest takim moim pewniakiem w kosmetyczce!
Kolorystyka opakowania jest ładna, rzuca się w oczy. Napisy się nie ścierają, co jest ważne!
Jeżeli chodzi o szczoteczkę, jest średniej wielkości. Nie jest ogromna, ale jednak nie należy do najmniejszych.
Teraz przejdziemy do aplikacji, a na koniec małe podsumowanie i moja opinia!
Tak wyglądają rzęsy bez tuszu
Moje rzęsy są dosyć długie (dzięki Bogu!), trochę podkręcone, natomiast rzadkie i zawsze najbardziej oczekuje od tuszu pogrubienia i ładnego rozdzielenia.
Efekt to 2-óch warstwach tuszu
(specjalnie nie wycierałam powieki, żebyście mogli zobaczyć jak może pobrudzić powieki)
efekt po i przed |
W moim przypadku pomalowanie rzęs ogromnie powiększa mi oko. Jak to mój facet mówi "bez makijażu (tuszu) wyglądasz jak Chińczyk!" (oczywiście nikomu nie ubliżając). :)
WŁAŚCIWOŚCI
Na początku tusz musi odleżeć swoje (jakiś tydzień-dwa) żeby nabrał odpowiedniej konsystencji. Od nowości jest zbyt rzadki, łatwo można skleć rzęsy.
Odpowiednia konsystencja utrzymuje się do 3-4 miesięcy, po tym czasie tusz zaczyna się delikatnie osypywać.
CENA
Regularna jego cena to ponad 30zł, natomiast często jest na promocji i można go zdobyć za ok 17zł - 25zł.
MOJA OPINIA
Jak już wiecie, bardzo lubię ten tusz, u mnie sprawdza się świetnie! Pięknie rozdziela rzęsy, wydłuża, pogrubia (nie sklejając ich). Trzyma się na oczach cały dzień.
Co mi się w nim bardzo podoba to wykończenie jakie zostawia na rzęsach. Nie są one sztywne tylko delikatnie miękkie, czuć, że nie są bardzo obciążone tuszem.
Jeśli chodzi o wadę, to można pobrudzić sobie powieki, co możecie zauważyć na zdjęciach ;)
Cena również jest przystępna.
Jest to jeden z kosmetyków, które jak tylko się skończą, to odkupuję ponownie, chociaż oczywiście testuję inne, ale zawszę chce mieć go pod ręką w awaryjnych sytuacjach, gdyby nowinka mi się nie sprawdziła. :)
Do następnego!
Piękne zdjęcia! :) Miałam ten tusz i byłam z niego zadowolona, ale Twoje rzęsy są ładne same w sobie:)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością oglądam Twoje filmy i równie chętnie będę tu stale zaglądać. Jesteś mega sympatyczną osobą. A co do tuszu mam takie same spostrzeżenia. Jest świetny i w przystępnej cenie. Pozdrawiam i trzymam kciuki aby blog rozwijał się tak dobrze jak kanał YouTube :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak mi się serce raduje po tak miłych słowach! :)
UsuńSliczne zdjęcia. Ja uwielbiam tusz Maybelline ale ten typowo wydłużający Cat Eyes, o który niestety jest już coraz trudniej :)
OdpowiedzUsuń