Hej!
Jakiś czas temu pokazałam Wam ulubieńców na kanale youtube.
Postanowiłam dodać również taki wpis dla osób, które wolą poczytać ;)
ZACZYNAJMY!!
Zoeva, Naturally Yours
Na temat tej palety zrobiłam oddzielny post, do którego serdecznie Was zapraszam :) Uwielbiam cienie za ich genialną pigmentację! Mistrzostwo! Minus - paleta się brudzi od cieni (ciężko to zmyć)
L'Oreal, Color infallible (002 hourglass beige)
Na kanale youtube zrobiłam dwa makijaże z tym cieniem. TU i TU. Poniżej możecie zobaczyć jak pięknie się mieni, daje efekt tafli!
Początkowo byłam wystraszona tą mocną taflą właśnie, natomiast po połączeniu go z ciemniejszym matem w zew. kąciku oka - wygląda REWELACYJNIE! Nie mówiąc już, jak pięknie się mieni na zdjęciach! Jest bardzo na pigmentowany, najlepiej nakłada mi się go palcem.
Na suchych powiekach bez bazy utrzymuje się cały dzień, natomiast ja mam powieki tłuste i niestety bez bazy nie daje sobie rady. Jego konsystencja jest miękka, taka miękka?, nie jest to suchy pigment. Bardzo mi to odpowiada :)
Polujcie na niego na Rossmanowych promocjach, bo w cenie regularnej jest za drogi.
Max Factor, kohl pencil (090 natural glaze)
Ta kredka ma idealny odcień do nakładania na linię wodną. Nie lubię białej kredki, ponieważ daje sztuczny efekt, tym bardziej, gdy skóra jest opalona. Długo utrzymuje się na linii wodnej oka, jest dosyć miękka. Jak możecie zauważyć poniżej, jest to chłodny beż. Jest to jego ogromy plus, ponieważ gdyby wpadał w ciepłe tony, to wydobyłby zaczerwienienia z oka, a tego przecież nie chcemy.
The Balm, Mary-Lou Manizer
Czy jest jeszcze osoba, która nie słyszała o tym rozświetlaczu? Wątpię ;) Ja zawsze jestem ostrożna jeśli chodzi o kosmetyki "bestselery",ponieważ już kilka razy się zdarzyło, że coś było mega hitem a u mnie się nie sprawdziło.
Długo się zastanawiałam nad zakupem tego kosmetyku, ale cieszę się, że go kupiłam! Ma szampański odcień, który nadaje się dla każdego typu urody! Tworzy cudowną taflę, która wygląda nieziemsko! Świetnie rozjaśnia, ożywia twarz. Teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez tego rozświetlacza. :)
UWAGA! Łatwo go pokruszyć (mi raz spadł na podłogę i pół się pokruszyło). Zmieszałam go z alkoholem (95%) i jest na szczęście jak nowy! :)
Golden Rose, velvet matte (09)
Od razu minus za dostępność (jak dla mnie)! Długo musiałam się naczekać aby znaleźć stoisko, ale udało się! Chyba wszystkie pomadki z tej serii mają intensywne kolory, które są idealne na lato! Przez ostatnie dwa miesiące była to praktycznie jedyna szminka, po którą sięgałam! Na moich ustach bez picia i jedzenia utrzymuje się ok. 4h. :) Po jedzeniu lub piciu ładnie się "zjada", zostawia zabarwione usta, nie znika całkowicie.
Ma satynowe wykończenie, dzięki czemu zostaje na swoim miejscu. Ten odcień pięknie podkreśla opaleniznę i ożywia twarz :) Nie zauważyłam wysuszenia ust.
Sally Hansen, Insta-dri
Kolejny produkt, do którego byłam sceptycznie nastawiona, jednak niepotrzebnie! Ja go kupiłam na kosmetykizameryki.pl ponieważ tam jest o połowę taniej niż w sklepie!!
Ja przeważnie maluje paznokcie przed pójściem spać. Oczywiście przeważnie było tak, że rano miałam poodciskanie paznokcie od poduszki :( Ale dzięki temu top coatowi to się zmieniło! Po od 3 minutach mogę już wszystko robił (tylko uważać na mocne uderzenia, jakieś kanty) NIC mi się nie odciska podczas spania, aż byłam w szoku! Nie sądziłam, że produkt jest w stanie zdziałać takie cuda :)
Sally Hansen, instant couticle remover
Jeżeli macie problemy ze skórkami, to koniecznie musicie kupić ten produkt! Jest to fenomen! Wystarczy nałożyć trochę na skórki, odczekać chwilkę i zmyć paznokcie mydłem lub zdjąć patyczkiem do usuwania skórek! Dzięki niemu usuwanie skórek trwa dosłownie chwilkę, co jest wielkim plusem! Skórki oczywiście usuwa świetnie, nie zostaje po nich ani śladu :)
Vipera, 532, 536
Lakiery mają kolor idealny na lato! Najbardziej zakochałam się w mięcie (532) O tych lakierach również robiłam post, z którego dowiedzie się o nich więcej ;) Ale pokrótce jeśli chodzi o plus, to (jak dla mnie) pojemność 7ml, którą jestem w stanie zużyć. Utrzymują się 3-4 dni, więc jak dla mnie bardzo fajnie. Jeśli chodzi o minus to głównie dostępność i podczas nakładania robią się smugi.
To tyle jeśli chodzi o moich ulubieńców! Koniecznie dajcie znać, co Wy odkryłyście w tym miesiącu! Może ja też pokocham ten produkt :)
Widzę tutaj także swoich ulubieńców, czyli żel SH, Cień Loreal, Kredkę MF oraz niezastąpioną Mary-Lou z The Balm :)
OdpowiedzUsuńPozostałe kosmetyki muszę bliżej poznać ;)
Pozdrawiam!
Super, że u Ciebie też się sprawdzają :)
UsuńWidzę, że są też i moi ulubieńcy: preparat do skórek, Mary Lou.
OdpowiedzUsuńNad Insta Dry się zastanawiam. Teraz uwielbiam top coat Essie. Ale jak będzie jakaś promocja to zakupię SH. Chociaż podczas ostatniej promocji rossmannowej wykupili wszystkie. No i też się czaję na pomadki GR. Pozdrawiam
http://anibeautyblog.blogspot.com/
Znalazło się tu sporo kosmetyków już kultowych :) Insta Dry serdecznie polecam :)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuń