wtorek, 23 września 2014

MUST HAVE: BAZY KOLORYSTYCZNE!

 Hej!

Dziś pomówię i pokażę Wam, jakie cudeńka można kupić w niskiej cenie. 

Dają niesamowity efekt!



Zrobiłam już o tym film 



Mowa o BAZACH KOLORYSTYCZNYCH!


Na stronie kolorówka jest ich więcej, natomiast mnie interesowały te dwie (żółta i biała), 

bo są świetne do stworzenia swojego idealnego odcienia podkładu, ale nie tylko,

bo można użyć do pudru, różu, bronzera, kosmetyków mineralnych (dają im trochę lepsze krycie)!


Która z nas nie miała problemu ze zbyt różowym lub za ciemnym podkładem?

Pewnie 90% kobiet, jak nie więcej.



Te bazy przychodzą nam na ratunek! 

Nie wyobrażam sobie teraz, żeby ich nie mieć.

Dla wizażysty powinno być podstawą posiadanie takich baz,

ale dla własnego użytku również.


GDZIE KUPIĆ?

Na stronie kolorowka.com 

kolorowka.com


Bazy można kupić w 3 pojemnościach 
- 5 ml (5,95zł), 
- 10 g (15,47 zł), 
- 30 g (34,21 zł)

Ja kupiłam w najmniejszej pojemności i jak na razie w zupełności mi wystarczy na długo 
(są wydajne)


Pojemniczki trzeba dokupić osobno (do kupienia na tej stronie)

Moje mają pojemność 8 ml (2,59 zł)

Ja wybrałam te z sitkiem. Jest spory wybór zarówno pod względem koloru jak i pojemności.

Jeżeli chodzi o pojemniczki, to są szczelne, nic się z nich nie wysypuje.


Przechodzę w końcu do pokazania ;)


Biała baza ma za zadanie rozjaśniać podkład (róż, bronzer, puder, cienie).

Pokażę Wam na przykładzie podkładu Bourjois, healthy mix, 53.

Mam dwa paski tego samego podkładu.


Na jeden z nich nasypuję BIAŁĄ bazę.


Łączę proszek z podkładem...


Jest różnica, prawda?


Żółta baza ma sprawić, że podkład zmieni swój odcień z różowego na beżowy, żółty.

Tą przemianę pokażę na podkładzie Maybelline, affinitone, 16 vanila rose.

 
Ma on różowe tony. Zobaczcie jak się zmienia pod wpływem ŻÓŁTEJ bazy.

Tak jak wcześniej - dwa paski tego samego podkładu.


Na jeden z nich nasypuję ŻÓŁTĄ bazę.


Taka jest różnica z delikatnym połączeniem bazy.

Widzicie teraz, że ten podkład jest różowy?

Powinien być taki jak z użyciem bazy.


Teraz wersja bardziej hardcorowa. 

Bo z tą bazą można łatwo przesadzić. Potrzeba jej naprawdę niewiele.


PODSUMOWANIE:

ZALETY:
-cena,
- wydajność,
- spełniają swoje zadanie,
- nie zmieniają właściwości podkładu (choć wydaje mi się, że przedłużają trwałość),
- szczelne słoiczki

WADY:
- biała baza podbija różowy pigment podkładu, który ma go w sobie.

 

A wy co myślicie o tym produkcie? Może już go mieliście? 

Do następnego! :)

3 komentarze:

  1. Fajna sprawa. Mam świetny podkład z Rimmela, który jest odrobinę za ciemny. Muszę koniecznie kupić w zasadzie obie bazy, bo jako posiadaczka lekko żółtej cery powinnam mieć takie cudo pod ręką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka powiedziała ,że to dopiero czary...Pomysł bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń