sobota, 21 marca 2015

TUSZ L'OREAL VOLUME MILION LASHES SO COUTURE!


Tusz kupiłam już dawno, w czasie listopadowych (chyba) promocji w Rossmannie. Schowałam go na później, bo miałam jeszcze kilka otwartych tuszy i wiadomo, chciałam je najpierw zużyć. 2 tygodnie temu postanowiłam go w końcu otworzyć i....


...zakochałam się!! Z rzęs robi dosłownie firany. Tusz L'Oreal Volume Milion Lashes so couture bardzo łatwo się rozprowadza, szczoteczka świetnie rozdziela i pogrubia rzęsy. Opakowanie dozuje odpowiednią ilość maskary. Choć nie lubię silikonowych szczoteczek, tak tą uwielbiam! Dociera do samej nasady (można się ukłuć). Sami zobaczcie, jaka jest ogromna różnica przed i po nałożeniu maskary.
Nie osypuje się w ciągu dnia, ba! Ciężko zmyć później ten tusz. Nawet kupiłam płyn dwufazowy z Sephory, który jest mocno polecany, ale jakoś nie daje sobie zbytnio z nim rady. Na szczęście ostatnio w Carrefour znalazłam płyn micelarny Mixa, który zmywa tusz w mig! Byłam w szoku. Jest świetny, ale nie o nim dziś ;)


Tusz oczywiście nie odbija się na powiece, kolor czarny jest intensywny i nie blaknie w ciągu dnia. Teraz można go dorwać na promocji w Naturze za 30zł, więc warto zerknąć. Serdecznie mogę go polecić!


Do następnego! :)

20 komentarzy:

  1. Również lubię ten tusz do rzęs:-) kupuję w internecie gdyż jest tańszy niż stacjonarnie bez promocji

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie super wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wygląda :)

    igaablogs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W Hebe do 25.03 też jest za 30 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rzęsy :) Efekt meega :) Muszę zainwestować w niego ;) akurat mój się już kończy :)
    U mnie nowy post. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa go jestem... Gdyby nie to, że mam chyba z 5 innych tuszy w kolejce, to bym zaraz po niego pobiegła :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie będę go otwierać, bo już mo się tusz kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow rzęsy jak firanyyy ;) Musze go kupić, bo już za długo się czaję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie. Efekt fenomenalny...kurczę a miałam już nie zdradzać mojego ulubieńca a tu proszę...na każdym kroku ktoś kusi tym tuszem ehh..;p Może się skuszę ....ostatni raz :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja chyba trafiłam na jakiś niewypał, u mnie strasznie się osypywał:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Wykończymy te co mam (jeden już się kończy, drugi czeka) i chyba się pokuszę, szkoda tylko że stacjonarnie ciężko mi go dorwać ale są jeszcze drogerie internetowe 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Skusiłam się na kupno na promocji w Rossmannie i ... jestem zawiedziona. Bez efektu wow. Moje rzęsy nie są bujne, ale myślałam, że taki super tusz zdziała coś więcej. Efekt nie lepszy (o ile nie gorszy) niż z Lovely Pump Up (który kosztuje 9 zł).

    OdpowiedzUsuń
  13. Też go używam i uważam, że jest świetny, a co do demakijażu to polecam jednak zmywanie go mleczkiem. Zwykle mleczko z Ziaji daje sobie z nim doskonale radę, a płyny micelarne i dwufazowe faktycznie często nie mogą mu podołać. Mimo, że wolę zmywanie makijażu płynem, to jednak dla własnego komfortu przy używaniu tego tuszu, ale też eyelinera żelowego z dodatkiem Duraline, jestem zmuszona używać mleczka. Wszystko schodzi idealnie w kilka sekund.

    OdpowiedzUsuń