środa, 21 stycznia 2015

PODKŁAD - PIERRE RENE ADVANCED LIFT

Dziś opowiem kilka słów o podkładzie, który ma być liftingujący. Ostatnio spodobał mi się efekt cery delikatnie rozświetlonej, która wygląda na wypoczętą, dlatego padło na wypróbowanie tego podkładu. 

 

PIERRE RENE ADVANCED LIFT

 

OPAKOWANIE

Podkład zamknięty jest w szklanej, ciężkiej buteleczce. Już kilka razy podkład spadł na podłogę i nic się z buteleczką nie stało, więc jest naprawdę mocna.
Popka działa bez zarzutu, można wycisnąć tyle produktu, ile akurat potrzebujemy.

SKŁAD

Niestety nie znam się za bardzo na nazwach w składzie, ale zostawiam dla zainteresowanych :) Jak widać, podkład jest na bazie wody.
Producent zapewnia, że podkład zawiera składnik Phytosqualane, który ma zapobiega utracie wilgoci i przywracać jędrność i elastyczność skóry, jednak mi się nie udało go znaleźć. Jednak znalazłam składnik squalene, który wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, natomiast jest on w połowie składu, więc jego stężenie nie jest zbyt wysokie. Posiada ochronę SPF 15.

PODKŁAD

Produktu mamy standardowo 30 ml. Posiadam w odcieniu 02 champagne. Ma ładny odcień, nie jest różowy. Ale uwaga – ciemnieje!

Widzicie, że oksyduje o 2 tony na pewno, dlatego przy zakupie zwróćcie na to uwagę. Ogólnie podkład ładnie rozświetla twarz, nie podkreśla zmarszczek, stapia się ze skórą. Jest lekko kryjący. Wiadomo, jest on przeznaczony dla cery dojrzałej, bo niby ekstrakty roślinne zawarte w składzie mają pełnić funkcję „naturalnego botoksu”. Raczej w to nie wierzę, mimo to jak wspomniałam skóra wygląda bardzo ładnie, świeżo. Ja mam cerę mieszaną, w okresie zimowym w kierunku do suchej, natomiast tłustą w strefie T. Świecenie pojawia się po ok. 4 godzinach więc uważam, że jest dobrze. Też nie jest to jakieś mocne świecenie, które trzeba koniecznie matowić, mi nie przeszkadza. 

Jeszcze możecie zobaczyć zestawienie tego samego odcienia pokładu z odcieniem z serii skin balance – którego bardzo lubię, w porównaniu do AL, skin balance ma mocniejsze krycie. Advanced lift tutaj już po ściemnieniu. 

 GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?

Ja kupiłam na stronie ladymakeup.pl w cenie 25
Stacjonarnie do kupienia w drogerii Natura. Myślę, że w podobnej jak nie tej samej cenie.


Jeśli chcecie zobaczyć, jak wygląda na mojej twarzy i jak spisuje się po całym dniu noszenia, to kliknijcie sobie w filmik :)



Jestem ciekawa, czy miałyście ten podkład i co o nim sądzicie?

Do następnego! :)

4 komentarze:

  1. O jaa faktycznie ciemnieje:/ Ja bym musiała kupić jaśniejszy odcień, bardziej żeby był taki jak tutaj kiedy jest świeżo nałożony :)
    Z Pierre Rene mam podkład Skin Balance i też jestem z niego baardzo zadowolona ale on już ma za zadanie mocno kryć więc to zależy czego się wymaga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo duża różnica w odcieniu, widać że jest znacznie ciemniejszy po nałożeniu :)

    OdpowiedzUsuń